Ciąg dalszy dziwnych zwolnień w Nexteer Automotive Poland. Po przewodniczącym zakładowej Solidarności Grzegorzu Zmudzie, wyrzucono z pracy kolejnego pracownika tym razem za to, jak twierdzi, że czytał związkowy tygodnik. Dziennikarzowi Tygodnika Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność nie udało się uzyskać odpowiedzi na pytanie, czy dobór lektur przez pracowników jest jednym z kryteriów oceny pracy zatrudnionych w Nexteer. Władze firmy odmówiły mu komentarza na temat całej sprawy.

W poniedziałek pan Jacek Pawłowski przyszedł punktualnie do pracy, po odbiciu karty i odprawie włączył maszynę, którą obsługuje i czekając aż urządzenie się „rozgrzeje”, wziął do ręki leżący obok numer Tygodnika Śląsko Dąbrowskiego NSZZ Solidarność. - Maszyny, na których pracujemy, po włączeniu muszą się „rozgrzewać” przez ok. pół godziny, nim można rozpocząć produkcję. W tym czasie nie mamy w zasadzie nic do roboty i kierownicy o tym wiedzą. Nikomu nigdy nie przeszkadzało, że ktoś czytał gazetę czekając na rozgrzanie maszyny. Czytamy wtedy różne gazety i czasopisma, a nawet biuletyny wydawane przez zarząd firmy - mówi Jacek Pawłowski.

Wszystkie działające w GMMP organizacje związkowe wystąpiły do dyrekcji ze wspólnym wnioskiem o przydzielenie zakładowemu społecznemu inspektorowi pracy, na czas trwania kadencji, etatu funkcyjnego. Jeśli bowiem firmowa zasada „safety first” ma być realizowana w praktyce, konieczny jest stały nadzór SIP nad organizacją i warunkami pracy, a tym samym pełna dyspozycyjność zakładowego SIP-owca.

Należy pamiętać o skali aktywności społecznej inspekcji pracy w GMMP, która notuje w ciągu roku niemal półtora tysiąca interwencji i prowadzi kilkaset spraw. Zarówno bowiem realizowane, jak i planowane inwestycje związane z uruchamianiem produkcji nowych modeli w sposób naturalny prowadzą do przejściowego zwiększenia ilości zagrożeń bezpieczeństwa pracy, ujawniają problemy – co widać chociażby po przeniesieniu części bazy logistycznej do Tulipan Parku – oraz czasowo utrudniają warunki pracy. Tym samym wymagają stałego nadzoru ze strony społecznej inspekcji pracy, stanowiącej istotne wsparcie zakładowych służb BHP.

Wyłonienie zakładowego oraz wydziałowych społecznych inspektorów pracy zakończyły wybory SIP GMMP na nową czteroletnią kadencję. Tym samym społeczna inspekcja zakończyła zmagania organizacyjne i może się zabrać za swoje zadania: zapewnienia wszystkim zatrudnionym w naszym zakładzie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz ochronę uprawnień pracowniczych określonych w prawie pracy.

Kadencję 2011-15 SIP rozpoczyna w 48-osobowym składzie. Oznacza to, że nie obsadzono dokładnie jednej czwartej mandatów. Powód był prozaiczny – zabrakło chętnych do podjęcia się czasochłonnej, niewdzięcznej służby społecznej, jak jest SIP. W efekcie tylko na jednym wydziale (tłocznia) wybrano wszystkich SIP-owców, a na dwóch (lakiernia i utrzymanie ruchu) obsadzono tylko połowę mandatów. W efekcie na lakierni na niebieskiej zmianie nie ma żadnego społecznego inspektora pracy, a powinno być dwóch. Łącznie liczebność SIP jest sporo niższa niż na początku poprzedniej kadencji (wówczas wybrano 66 inspektorów), a tym samym średnio na jednego SIP-owca przypadać będzie więcej zadań.

Zakładowym społecznym inspektorem pracy został ponownie wybrany Arkadiusz Malatyński.

Zgodnie z prawem pracodawca jest zobowiązany zwolnić od pracy pracownika będącego honorowym krwiodawcą na czas oznaczony przez stację krwiodawstwa w celu oddania krwi. Za czas takiego zwolnienia zatrudnionemu przysługuje prawo do wynagrodzenia obliczonego jak przy ustalaniu wynagrodzenia za urlop oraz – ale już na koszt stacji krwiodawstwa – zwrot kosztów dojazdu (dieta jak za podróż służbową) i posiłek regeneracyjny, mający postać kilku czekolad lub wysokoenergetycznych batonów. Zasady te dotyczą także oddawania osocza (plazmy krwi), fachowo nazywanego plazmaferezą.

Fakt oddania krwi pracownik powinien udokumentować przedstawiając zaświadczenie wydane przez stację krwiodawstwa z określeniem czasu przysługującego zwolnienia. Dopuszczalne jest wydanie zaświadczenia o zwolnieniu na cały dzień lub jego część. W praktyce zwolnienie na część dnia wydawane jest, gdy po wstępnych badaniach – które są obowiązkowe dla każdego krwiodawcy – okazuje się, że stan zdrowia pracownika nie pozwala mu na oddanie krwi. Stacja krwiodawstwa wystawia wtedy dokument potwierdzający spędzony w niej czas, gdyż pracownikowi za ten okres także przysługuje zwolnienie od pracy.

Ergonomia to dbałość o zdrowie i bezpieczeństwo pracownika, dająca w efekcie zwiększoną wydajność oraz poprawę jakość. Od lat przypomina o tym międzyzakładowa Solidarność, domagając się szerokiego stosowania zasad ergonomii w naszym zakładzie. Ostatnio okazało się, że istnieje europejski zakład GM, w którym dba się o ergonomię na każdym stanowisku pracy. Niestety nie są to Gliwice, lecz hiszpańskie Figueruelas, gdzie szefem działu ochrony zdrowia (z grubsza odpowiednik naszego zakładowego BHP-owca) jest doktor Victor Alcalde, zajmujący się problemami ergonomii od trzech dekad.

Jego zasługą jest m.in. wprowadzenie ruchomych, a jednocześnie ergonomicznych foteli na linii montażu, zwanych przez pracowników „latającymi”. Pozwalają one na sprawne i szybkie wykonanie operacji na danej stacji w pozycji siedzącej. Wydaje się wskazane, aby jak najszybciej takie rozwiązania zostały wprowadzone w naszym zakładzie. Zwłaszcza, że jest ku temu okazja – wdrażanie systemu SPS, który z założenia ma poprawiać ergonomię, a nie dokładać załodze obowiązkowych skłonów i przysiadów. Tym bardziej, że istnieje również coś takiego jak GEFET – globalne gremium ekspertów od ergonomii w GM – które z założenia powinno umożliwiać, przy usprawnianiu stanowisk pracy, czerpanie z doświadczeń innych.

Gotowy – opracowany na zasadach, które inni sprawdzili (Volkswangen Poznań) w praktyce – system leasingu pracowniczego samochodów przedstawiła dyrekcji międzyzakładowa Solidarność GMMP. Projekt został zaakceptowany, a dodatkowo od 1 lipca 2011 w polskim prawie pojawiło się pojęcie „leasingu konsumenckiego”, doskonale ułatwiające wprowadzenie całości w życie. Dlatego oczekujemy, że jeszcze w tym miesiącu pracownicy GMMP będą mogli korzystać z tej formy uzyskania Opla na warunkach lepszych niż oferowane obecnie przez firmy leasingowe.

Przeniesienie części materiałówki (MH) na teren Tulipan Parku wiąże się nie tylko ze zmianami organizacyjnymi, ale także sporym wydłużeniem dojazdu do pracy dla zatrudnianych tam osób. Jak by na to nie patrzeć Tulipan Park dzieli od naszego zakładu 7 km.

Dyrekcja tą uciążliwość zamierzała wyrównać pracownikom kierowanym na nowe miejsce wypłatą 50 zł (brutto) dodatku. Projekt rekompensaty przedstawiono podczas ostatniego posiedzenia Rady Pracowników, poświęconego zmianom w organizacji pracy.

O ile zasada wypłaty dodatku była oczywista i bezdyskusyjna, to wątpliwości budziła jego symboliczna wysokość. Dlatego Międzyzakładowa Solidarność GMMP natychmiast przystąpiła do rozmów z dyrekcją nad jej zwiększeniem. Zakończyły się one sukcesem. Kwotę rekompensaty powiększono dwukrotnie, będzie ona zatem wynosiła 100 zł miesięcznie. Dodatek otrzymywać będą wszyscy pracownicy, którzy zostaną skierowani do pracy na terenie bazy logistycznej w Tulipan Parku. Aneksy do umów będą z nimi podpisywane jeszcze w lipcu, natomiast działalność „tulipanowa” część materiałówki rozpocznie po przerwie urlopowej, czyli w drugiej połowie sierpnia.