Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 5

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.97.14.87

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Boże Narodzenie

Boże Narodzenie

Niech nadchodzące
Święta Bożego Narodzenia
spędzone
w gronie najbliższych,
w zdrowiu i spokoju
przyniosą wiele radości,
Zaś kolejny Rok 2025
będzie czasem pomyślności,
zadowolenia oraz sukcesów
wszystkim pracownikom
oraz ich rodzinom
życzy

NSZZ Solidarność Stellantis Gliwice


Jakie powinny być temperatury na wydziałach

Jakie powinny być temperatury na wydziałach

Jak co roku wraz z nadejściem zimowych dni oraz mroźnych nocy powraca problem utrzymania odpowiednich temperatur w halach produkcyjnych, a dokładniej w pomieszczeniach pracy (jak to zapisano w przepisach). Zimowy chłód – bo taka jest jego natura – przenika do wnętrz hal, zaś najciężej odczuwalny jest w miejscach takich jak doki załadunkowe i obszary blisko tych doków. Zgłoszonych społecznej inspekcji pracy obszarów na którym temperatura spadała ostatnio poniżej ustalonych norm, stwarzając potencjalne realne zagrożenia dla zdrowia było zresztą zdecydowanie więcej.

I tu dochodzimy do sedna sprawy. Choć mroźne zimy są (praktycznie), co roku, to wychłodzonych pomieszczeń pracy nie można skwitować stwierdzeniem „mamy taki klimat”, cytując klasyka. Bowiem zgodnie z przepisami prawa pracy, a w szczególności ministerialnego rozporządzenia w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, istnieją określone normy dotyczące minimalnych temperatur w pomieszczeniach pracy.

W przypadku lekkich prac fizycznych oraz biurowych minimalna temperatura w miejscu pracy wynosi 18°C. Dla prac ciężkich, czyli wiążących się z dużym wysiłkiem fizycznym (jak prace w magazynach przy ręcznych pracach transportowych, przy produkcji itp.) minimalna temperatura w halach wynosi 14°C. I ani stopnia mniej.

Ruszyły negocjacje

Ruszyły negocjacje

Pierwsza runda, odbywających się na wniosek naszej NSZZ Solidarność Stellantis Gliwice, negocjacji płacowych odbyła się w miniony czwartek (12 grudnia 2024). Na początek strony przedstawiły swoje wyjściowe stanowiska. Rozmowy, których celem jest ustalenie wzrostu wynagrodzeń w 2025 będą kontynuowane w kolejny czwartek 19 grudnia.

Stale rosnące koszty życia, w tym zwłaszcza związane z utrzymania i ogrzania mieszkań oraz zwiększonymi cenami żywności spowodowały, że zawsze mająca na uwadze zapewnienie stałego wzrostu wynagrodzeń pracowników Stellantis Gliwice nasza NSZZ Solidarność już w tym roku o pilne wystąpiła rozpoczęcie rozmów celem ustalenia niezbędnych podwyżek wynagrodzeń w 2025.

Rosnąca w ostatnich miesiącach inflacja, która – zgodnie z danymi GUS – sięgnęła już 5 proc. w ujęciu rocznym (czyli rok do roku) powoduje, że realna wartość nabywcza naszych wynagrodzeń spada. W odróżnieniu od otrzymywanych rachunków za energię elektryczną, ogrzewanie, wywóz śmieci czy też przy sklepowej kasie za ten sam koszyk zakupów. Co gorsza nierzadko koszyk zakupów jest mniejszy, natomiast rachunek znacznie wyższy. I niestety nie w wyniku błędu, ale przysłowiowej „mistyki finansów”, pogłębianej przez tzw. Zielony Ład, który nas łupi.

Rozmowy płacowe w Iscot i Leadec

Rozmowy płacowe w Iscot i Leadec

Nasza międzyzakładowa NSZZ Solidarność Stellantis Gliwice – która już wcześniej zwróciła się o pilne podjęcie rozmów płacowych w Stellantis Gliwice (o czym więcej pisaliśmy w poprzednim MOPLIKu) – wystąpiła o rozpoczęcie w Iscot Polska oraz Leadec Oddział Gliwice negocjacji płacowych celem ustalenia wzrostu wynagrodzeń w roku 2025. W obu tych spółkach rozmowy dotyczące podwyżek przyszłorocznych mają się rozpocząć w drugiej połowie listopada 2024.
Przy czym wzrost wynagrodzeń jest niezbędny, gdy rosnąca inflacja systematycznie zżera realną wartość płac pracowniczych. Tylko w trzecim kwartale 2024 wskaźnik inflacji w ujęciu rocznym (tj. liczony rok do roku) wzrósł niemal dwukrotnie, osiągając we wrześniu poziom 4,9 proc., zaś w październiku (czyli już czwartym kwartale) dobijając do 5 proc.

Przy czym trzeba pamiętać, ze GUS-owski wskaźnik inflacji ma charakter uśredniony. Tymczasem mający większe znaczenie dla budżetów pracowniczych wzrost cen żywności i utrzymania mieszkań jest wyższy. A do tego w przyszłym roku czekają nas kolejne podwyżki cen gazu, energii elektrycznej i wody.

Warsztaty powypadkowe


Po serii niedawnych zdarzeń wypadkowych na Tłoczni, kiedy to w krótkim czasie doszło do rozcięć głowy w okolicach łuku brwiowego, przeprowadzono na tym wydziale specjalne warsztaty BHP. Poświęcone one były zagrożeniom, jakie stwarzają podczas pracy ostre krawędzie.

Jak wiadomo rozcięcia to jedne z groźniejszych zdarzeń wypadkowych, w zależności od umiejscowienia rany, jej głębokości oraz zanieczyszczenia. Warsztaty miały na celu przypomnienie pracownikom o zagrożeniach oraz ustalenie prac, gdzie występuje ryzyko rozcięć, tak by ograniczyć przyszłe zdarzenia wypadkowe. Zdrowie każdy ma bowiem tylko jedno. Dlatego – przykładowo – odkładanie pojedynczo pozostałości blachy po tłoczeniu, to nie strata czasu, ale najprostsze ograniczenie możliwości skaleczenia. Siebie lub kolegi.

– Społeczna inspekcja pracy zawsze popiera takie inicjatywy, które dążą to poprawy bezpieczeństwa pracy – podkreśla Marian Kaim, zakładowy społeczny inspektor pracy Stellantis Gliwice. – W przypadku warsztatów BHP na Tłoczni ich podstawą była bardzo dobrze przeprowadzona ocena ryzyka zawodowego na stanowiskach pracy w kierunku ostrych krawędzi.

Urlop planowany

Urlop planowany

Zgłaszając wnioski do planu urlopów na 2025 należy pamiętać, aby zaplanować także urlop zaległy, jeżeli nie wykorzystamy w tym (2024) roku pełnego wymiaru urlopu wypoczynkowego. Inaczej urlop ten zaplanuje nam bowiem pracodawca. W terminie, w którym akurat będzie chciał.

Odpowiadając na liczne pytania pracowników przypominamy, że zgodnie z kodeksem planem urlopów nie jest objęty tylko urlop udzielany w trybie art. 1672 Kodeksu pracy, czyli „urlop na żądanie”. Co ważne nie jest to oddzielny urlop, tylko część urlopu wypoczynkowego udzielanego jedynie w specjalnym trybie i tylko w wymiarze 4 dni w danym roku kalendarzowym. Dlatego też, jeśli ktoś nie wykorzysta w 2024 wszystkich „żądaczy”, to w 2025 stają się one zwykłym urlopem wypoczynkowym, udzielanym zgodnie z planem urlopów. Urlopu udzielonego na żądanie są zawsze tylko cztery dni w roku i nie można go zachomikować.

Jednocześnie w myśl przepisów ustalenie terminu wykorzystania przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego następuje w planie urlopów (który jest tworzony w naszym zakładzie) i obejmuje zarówno urlop za dany rok kalendarzowy jak i urlop zaległy. Ten drugi, jako urlop indywidualny. Ustalając plan urlopów, zgodnie z regulaminem obwiązującym w Stellantis Gliwice powinno się brać pod uwagę wnioski pracownika, zgłaszane do 30 listopada. Pracodawca może wprawdzie nie zgodzić się z takim wnioskiem, ale wówczas wskazujemy kolejny termin urlopu. Przy czym, w myśl art. 162 Kodeksu pracy urlop może być dzielony na części tylko na wniosek pracownika, co w sumie wymusza osiągnięcie konsensusu.

(Nie)ład na nasz koszt

(Nie)ład na nasz koszt

Tylko w pierwszych trzech latach obowiązywania dodatkowego systemu opłat ETS2 jego łączny koszt dla przeciętnej polskiej rodziny wyniesie od ponad 6 do 10 tys. zł i później będzie gwałtownie rósł. Polska jest jednym z krajów, które najdotkliwiej odczują ten element Zielonego Ładu.

Od 2027 ma zacząć obowiązywać unijna dyrektywa ETS2, czyli nowy system opłat za emisję CO2 powstającą przy ogrzewaniu budynków i transporcie. Do tej pory za emisję muszą płacić energetyka i przemysł w ramach systemu ETS1, a więc społeczeństwo ponosiło koszty jedynie pośrednio, m.in. w wyższych rachunkach za prąd. Teraz unijny podatek od CO2 dotknie bezpośrednio każdego z nas. Zapłacimy go w każdym metrze sześciennym gazu zużytego do ogrzewania czy gotowania posiłków i w każdym litrze benzyny spalonym podczas jazdy naszym prywatnym samochodem.

Przy nowych opłatach, które funduje nam UE w ramach Zielonego Ładu, ostatnie podwyżki rachunków za prąd – które i tak mocno uderzyły wiele rodzin po kieszeni – to niewinna igraszka. Autorzy raportu „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków” wyliczyli, że za trzy lata obowiązywania ETS2 dodatkowy skumulowany koszt wyniesie 6.338 zł w przypadku gospodarstwa domowego, które korzysta z gazu do ogrzewania mieszkania oraz 10.311 zł dla rodziny ogrzewającej dom węglem. Za samo korzystanie z gazowego piecyka do podgrzewania wody i kuchenki gazowej, dodatkowe opłaty związane z Zielonym Ładem wyniosą ponad 140 zł w 2027 oraz 258 zł w 2030.

Wygenerowano w sekund: 0.09
7,812,858 unikalne wizyty