Zaprezentowane w kwietniu przez kierownictwo GM Europe „globalne wymagania dotycz?ce kwalifikacji zakładów Delta” niemal natychmiast nazwano horror-standardem. Okazały się one nie tylko niekorzystne (zwłaszcza finansowo) dla pracowników, ale w wielu punktach niezgodne z obowi?zuj?cym prawem. 36-miesięcznego okresu rozliczeniowego w polskich zakładach nie da się bowiem wprowadzić nawet gdy fabrykę motoryzacyjn? uznamy za sektor rolnictwa i hodowli z dodatkowo nietypowymi warunkami technicznymi – nawet wtedy Kodeks pracy (dokładnie art. 129) pozwala na maksymalnie roczny okres rozliczeniowy. Podczas spotkania w centrali IG Metall we Frankfurcie nad Menem nad „globalnymi wymaganiami” dyskutowali zwi?zkowcy ze wszystkich zakładów wchodz?cych w skład Delta Group (Antwerpia, Bochum, Ellesmere Port, Gliwice, Trollhattan). Efektem debaty było przedstawienie oferty negocjacji na szczeblu europejskim.

Zwi?zkowcy proponuj?, aby rozmowy rozpoczęły się niezwłocznie i dotyczyły norm elastycznego czasu pracy, wykorzystania pracowników tymczasowych i outsourcingu (pracowników firm zewnętrznych) oraz elastyczno?ci w wyznaczaniu stanowisk pracy. Ze swojej strony zwi?zkowcy do „globalnych wymagań” dodali kwestię podnoszenia konkurencyjno?ci europejskich zakładów GM. To bowiem ona decyduje o pozycji na rynku.

- Należy pamiętać, że konkuruje się nie tylko cen?, ale również jako?ci? i nowoczesnym wyrobem - mówi Sławomir Ciebiera, przewodnicz?cy Solidarno?ci GM Manufacturing Poland. - Nasz zakład powinien koncentrować się na konkurencyjno?ci, bo to w globalnej gospodarce najlepsza gwarancja rozwoju.

O ile zwi?zkowcy z krajów „starej Unii” koncentruj? się na niezamykaniu zakładów i unikaniu zwolnień przymusowych, to przedstawiciele Solidarno?ci stale podkre?laj?, że priorytetem niezmiennie pozostaje rozwój gliwickiej fabryki i nowe miejsca pracy.


Robert Potempa i Sławomir Ciebiera podczas spotkania
zwi?zkowców z Delta Group we frankfurckiej siedzibie IG Metall.