Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 5

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.118.164.100

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

M oplik nr 14 "Grzech Bierno?ci"

M oplik nr 14
Negocjacje poprzedzaj?ce ustalenie zasad odpracowania trzech wolnych pi?tków na przełomie sierpnia i wrze?nia - niespodziewanie- u?wiadomiły wielu osobom, że praca w soboty wcale nie musi wi?zać się z wyższymi zarobkami. Wystarczy bowiem, że pracodawca- najzupełniej zgodnie z prawem- zaoferował zamiast soboty inny dzień wolny, by ta została zrównana w prawach z poniedziałkiem czy ?rod?. Kodeka pracy nic bowiem nie mówi o wolnych sobotach, a jedynie o pięciodniowym tygodniu pracy. Również zapis o 4-0-godzinnym tygodniu nie gwarantuje żadnych dodatków, bowiem ten limit rozliczany jest w okresie czteromiesięcznym, a może być przedłużony nawet do roku, gdy "zachodz? nietypowe warunki techniczne lub organizacyjne". Oczywi?cie te nietypowe warunki nie s? nigdzie zdefiniowane. Nawet jednak bez sięgania po nie jeżeli pracownik dłużej pracował w sierpniu, to zamiast gotówki może dostać kilka wolnych godzin( ale niekoniecznie dni) w ... paĽdzierniku.

Takie zmiany zawdzięczamy posłom ostatniej kadencji, i to paradoksalnie tym z lewej strony sali. Postkomunistyczna lewica w ramach "wrażliwo?ci społecznej" wytrwale bowiem liberalizowała prawo pracy, by ułatwić życie pracodawcom (straszono, że uciekn? ze swoimi firmami na Wschód, choć jako żywo przykład siedz?cego w kolonii karnej szefa Jukosu raczej do takich eskapad nie zachęca) i ponoć tym samym likwidować bezrobocie. To ostatnie jest jednak w Polsce najwyższe ze wszystkich państw UE.

Słowem kodeks coraz słabiej broni pracowników. Jednak warto pamiętać, że te wszystkie zmiany przeprowadzono przy biernej postawie milionów pracuj?cych Polaków. Do obrony kodeksowych praw nie było chętnych. Także w naszym zakładzie. Podczas zwi?zkowej demonstracji w obronie praw pracowniczych wzięła udział jedynie garstka zatrudnionych w ówczesnym Opel Polska. Nie lepiej było zreszt? i w innych zakładach. Zwolennicy liberalizacji prawa pracy najpierw skutecznie przekonali (przy sporej pomocy mediów)pracowników , że protesty i demonstracje nic nie dadz?, a póĽniej posłów, że na niekorzystne dla większo?ci zmiany jest " przyzwolenie społeczne". Nieobecni bowiem nigdy nie maj? racji.

Pamiętali o tym w ubiegłym miesi?cu górnicy i w ci?gu trzech dni( nie licz?c prezydenckiego hamletyzowania z podpisem) wymogli korzystne zmiany emerytalne. Prawda, czynili to w sposób nieco- delikatnie mówi?c- zbyt ekspresyjny ( a nawet skandaliczny, jeżeli weĽmiemy pod uwagę uszkodzenie pomnika Polski Podziemnej), ale skuteczne.

Przypomnieli, że jeżeli bowiem sami nie będziemy bronić swoich praw, na pewno nie będ? tego robić inni. A biernym pozostanie jedynie narzekanie. Najczę?ciej też bierne.
Mr Solidarek

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.07
7,864,856 unikalne wizyty