Pokaz zwi?zkowej solidarno?ci poprzedził obrady Europejskiej Rady Zakładowej (ERZ) GM w niemieckim Russelsheim. Wszyscy delegaci, w?ród nich przedstawiciele Solidarno?ci, wzięli udział w dorocznych demonstracjach IG Metall, walcz?cego o podwyżki płac.
Pi?tkowa debata pokazała, że o tak? podwyżkę może być trudno. GM ubiegły rok zakończył na minusie (ponad 10 mld dolarów straty) i pilnie potrzebuje gotówki, aby utrzymać płynno?ć finansow?. A to może (choć nie musi) oznaczać zamykanie zakładów lub ich sprzedaż. Nie padały jednak żadne konkrety, ani nawet wiarygodne spekulacje. My podkre?lali?my, że dla nas niezmiennym priorytetem jest rozwój zakładu oraz produkcja nowych, poszukiwanych na rynku modeli aut. Oczywi?cie te ostatnie musimy przede wszystkim wywalczyć sami, udowadniaj?c, że potrafimy je zbudować najlepiej i najtaniej. Koszty s? bowiem królem, zwłaszcza w najbliższych latach w GM.
Bez konkretnej odpowiedzi pozostała sprawa wprowadzania pracy w systemie 18/20 zmian (czyli od poniedziałku do soboty lub niedzieli, z ruchomymi dniami wolnymi). Solidarno?ć zdecydowanie sprzeciwia się takiemu rozwi?zaniu, które dezorganizuje życie rodzinne. Nasz zwi?zek stanowczo podkre?la, że pracownik nie może być „elastycznym dodatkiem do maszyny”. Dla firmy taki system oznacza prawie bezinwestycyjne zwiększenie produkcji (maszyny pracuj? dłużej), zatem podejrzewamy, że w przyszło?ci i nasz zarz?d z tej „elastyczno?ci” będzie chciał skorzystać.
Zwi?zkowcy ze wszystkich krajów krytykowali coraz powszechniejsz? praktykę zawierania z pracownikami umów czasowych. Jest ona sprzeczna z unijnymi dyrektywami (przewiduj? one umowę na czas nieokre?lony, jak podstawow? formę zatrudnienia), ale wygodne dla firm. Takich pracowników w przypadku rynkowych zawirowań nie trzeba zwalniać, wystarczy nie przedłużyć im umów. A brak zwolnień, to spora oszczędno?ć na odprawach.
Kwestia umów czasowych z pewno?ci? będzie jednym z tematów rozmów z Klausem Franzem, szefem ERZ GM Europe, który odwiedzi Gliwice 22-23 kwietnia. Wizytę w naszym kraju szeroko reklamował jego zastępca, Rudi Kennes, który stwierdził, że po ostatnich rozmowach ze zwi?zkowcami Solidarno?ci GM Manufacturing Poland zrozumiał w końcu Polaków. I stał się naszym sojusznikiem.