Wyzwaniom stojącymi przed związkami zawodowymi w globalnej gospodarce poświęcona była czwarta sesja seminarium „Oddolna solidarność pracowników”, będącego europejskim projektem, którego partnerami obok NSZZ Solidarność i IG-Metall są m.in. Uniwersytet w Bochum oraz fundacje: imienia Fridricha Ebertha i imienia Otto Brennera.

Podczas tegorocznego spotkania, w którym wzięli udział zarówno aktywni działacze związkowi, jak również naukowcy oraz eksperci zwracano przede wszystkim na ważną społeczną i przedstawicielską rolę związków zawodowych oraz znaczenie ich świadomego, przemyślanego, a przede wszystkim solidarnego działania na rzecz dobra wspólnego. Biorący udział w dyskusji eksperci zwracali przede wszystkim uwagę na kwestie „krzywienia” – czyli wybiórczego przekazywania – informacji przez zarządy różnych szczebli, prowadzące do konfliktowania pracowników oraz przenoszenia konkurencji do wnętrza firm, skutkującego niepotrzebną konkurencją między poszczególnymi zakładami, które zaczynają ze sobą walczyć, a powinny współpracować.

Kolejnym zagrożeniem związanym z globalizacją jest nieustanna presja restrukturyzacyjna. Niestety często sprowadzająca się do zmian dla zmian. Tymczasem przynosi ona korzyści tylko, gdy jest sposobem na osiągnięcia celów, a nie celem samym w sobie. Nie zmiany organizacji pracy, a produkcja i rynki decydują o pozycji firmy. Tu niestety trzeba przypomnieć, że Opel cały czas jest marką europejską, a nie światową. Mimo pozostawania częścią globalnego koncernu, jakim jest GM, cały czas ograniczone są rynki na których sprzedawane są nasze samochody. Przykładowo z ważnych dla motoryzacji krajów tzw. BRIC jest tylko Rosja, podczas gdy praktycznie nie spotyka się opli w Brazylii, Indiach i Chinach, mających razem ponad trzy miliardy mieszkańców i odpowiednią liczne grono kierowców.