Nikogo chyba nie trzeba przekonywać jak ważne jest terminowe dostarczanie wszelkich niezbędnych czę?ci oraz elementów na linię produkcyjn? i jednoczesne zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich pracuj?cych tam osób. Spełnienie tych podstawowych warunków okazuje się w naszym zakładzie trudne, przynajmniej na montażu. Równoczesna produkcja trzech modeli aut na jednej linii lawinowo zwiększyła bowiem liczbę typów dostarczanych czę?ci i jednocze?nie pustych opakowań wielokrotnego użytku. Jako, że jednocze?nie ilo?ć wózków i pracowników MPC jest wyraĽnie za mała, to ci ostatni nie maj? ich jak, ani kiedy segregować. W efekcie rosn? stosy pustych opakowań, które zamieniły trasy wózków w labirynt poł?czony z tras? slalomow?. Stoj? one nawet w tunelu ł?cz?cym magazyn MPC z montażem, sprawiaj?c, że obecnie nie może tam odbywać się ruch dwukierunkowy. Zapomniano jednak o zainstalowaniu wahadłowej sygnalizacji ?wietlnej i wjeżdżaj?cy do tunelu kierowca nie wie, czy cały czas będzie miał woln? drogę. Na porz?dku dziennym s? zatem bliskie spotkania wózkarzy w ?rodku tunelu, zakończone jazd? na wstecznym jednego z nich.

Stosy pustych opakowań blokuj? nie tylko drogi dla wózków, ale również dokładnie tarasuj? wszystkie wyj?cia awaryjne. Wprawdzie dzięki temu nie utrudniaj? one bież?cego ruch na terenie hali, ale w przypadku pożaru zamieni? montaż w pułapkę. Przedzieranie się ewakuowanych pracowników i strażaków przez barykady z opakowań raczej nie ułatwi akcji ratowniczej. Nie mówi?c już o tym, że tarasowanie dróg ewakuacyjnych jest kompletnie sprzeczne z instrukcj? pożarow?. Warto też pamiętać, że łamanie przepisów przeciwpożarowych może stanowić przedmiot zainteresowania prokuratora. Maksymalna sankcja wynosi w tym wypadku co? koło trzech lat na państwowym wikcie w dobrze strzeżonym lokalu.

Czekaj?cych na posegregowanie opakowań przybywa rzecz jasna każdego dnia, w odróżnieniu od miejsca w hali. Dlatego też ich stosy rosn? już koło hali, tworz?c namiastkę górskich widoków. Wprawdzie wykonane s? one ze styropianu i twardej pianki, do?ć odpornych na wodę i mróz, to jednak jesienno-zimowe leżakowanie pod gliwickim niebem raczej ich trwało?ci nie będzie sprzyjać. Być może rozwi?zaniem byłoby wypożyczenie kawałka hali magazynowej w pobliskim Tesco. Tak czy inaczej z problemem pustych opakowań i załadowanych tras wózków nie potrafi? sobie poradzić ani firmowi spece od logistyki, ani bezpo?redni przełożeni kierowców. Jeden z nich na pytanie, gdzie składować opakowania zaproponował pracownikowi ich „wpier...nie”, czyli bezpo?redni? konsumpcję. Niew?tpliwe dzięki temu styropianowe kształtki pozostały by jak najbardziej zwrotne, ale raczej nie w formie pozwalaj?cej na ponowne użycie.

Po zwi?zkowej interwencji szefowa MPC zapowiedziała szybkie zrobienie porz?dku ze stosami opakowań. Dobrze, gdyby nie ograniczyło się ono do przepchnięcia ich na drugi koniec zakładu, co zapocz?tkowano przed pewn? ważn? wizyt?.
Mr Solidarek