Ładna, bezdeszczowa pogoda towarzyszyła w Rudzińcu zmaganiom wędkarzy o Puchar Przewodnicz?cego Solidarno?ci GMMP. Znacznie gorzej było z rybami, które trudno było zachęcić do opuszczenia wód stawu. W efekcie o podziale miejsc na podium decydowały dosłownie dekagramy połowu.

Pod nieobecno?ć trzykrotnego zdobywcy wędkarskiego trofeum Jerzego Hesteroka rywalizacja o Puchar Przewodnicz?cego była zacięta. Ostatecznie mistrzem „moczenia kija” został Adam Wnętrzak, mog?cy pochwalić się 2,72 kg połowu. O niespełna pół kilograma wyprzedził on Jacka Warmusza, na którego wynik (2,28 kg) w przeważaj?cej mierze złożył się okazały karp (1,86 kg), będ?cy największ? ryb? wyci?gnięt? tego dnia z wody. Miejsce na najniższym miejscu podium zaj?ł Janusz Szulik, maj?cy na koncie 1,74 kg złowionych ryb.

Prawdziwie aptekarska dokładno?ci? szefuj?cy sędziom Tadeusz Owczarek musiał się wykazać przy wyłonieniu medalistów w?ród juniorów. Ci ostatni preferowali bowiem detaliczne połowy płotek w rozmiarach doprawdy młodzieżowych. Elektroniczna waga wskazała, że najlepszym w gronie wędkarskiej młodzieży był Daniel Kania, maj?cy na koncie 0,08 kg złowionych ryb. Wyprzedził on Damiana Lazińskiego (0,06 kg połowu) oraz Radosława „Juniora” Jasińskiego (0,02 kg). Wyniki rzeczywi?cie niezbyt imponuj?ce, ale trzeba pamiętać, że sukcesy wędkarskie sze?ciu zawodników ograniczały się do oczyszczania stawu z gałęzi. Prawdziwymi przegranymi okazały się jednak cztery osoby, które widz?c za oknem deszcz (padało tego dnia niemal w całym regionie), zrezygnowały z wyjazdu do Rudzińca.
Zwłaszcza, że wędkarskim zmaganiom w tym roku towarzyszyła nie tylko biesiada przy ognisku, podczas której złowione ryby rosły niemal z każd? opowie?ci?, ale również... pokazy kosmetyczki i wizażystki. Były to atrakcje przygotowane z my?l? o ładniejszej czę?ci kibiców przez firmę kosmetyczn?, która jednocze?nie ufundowała nagrody dla dziesięciu najlepszych zawodników.


Medali?ci wędkarskiego Pucharu Przewodnicz?cego Solidarno?ci GMMP. Drugi z prawej Adam Wnętrzak, drugi z lewej Jacek Warmusz.