Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 4

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.15.29.14

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

GroĽna monotonia

Zagrożeniem dla zdrowia pracowników s? nie tylko wypadki czy groĽne upadki. Znacznie więcej osób odczuwa skutki niekorzystnych tzw. psychospołecznych warunków pracy, czyli zbyt dużego tempa pracy, monotonii czy złych stosunków międzyludzkich. Z badań Europejskiej Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia wynika, że aż dwie trzecie pracowników w krajach UE narażonych jest na takie psychospołeczne zagrożenia, a ich konsekwencj? jest jedna czwarta zwolnień chorobowych oraz spadek wydajno?ci pracy. Dlatego też unijna dyrektywa (dla dociekliwych – 93/104/WE) nakłada na pracodawców obowi?zek łagodzenia skutków monotonii pracy oraz narzuconego tempa pracy. Także polskie prawo pracy nakazuje pracodawcom przeciwdziałać monotonii, ale niestety nie precyzuje jak. W efekcie dyrekcje zazwyczaj ograniczaj? się do przysłowiowego pochylania się z trosk?, bo to akurat nic nie kosztuje.

Problemem – o który w naszych warunkach rozbija się walka ze skutkami monotonii – jest brak jasno zdefiniowanych poziomu ryzyka zawodowego zwi?zanego z tym zagrożeniem. O ile bowiem europejska norma ISO 10075-1 (E) okre?la monotonie jako „rozwijaj?cy się powolnie stan zredukowanej aktywno?ci, który może być skutkiem długotrwałego wykonywania czynno?ci jednostajnych”, to już o jego stopniowaniu nic nie mówi.

W krajach Europy Zachodniej przyjęto zasadę, że ryzyko zwi?zane z monotoni? jest okre?lane oddzielnie dla każdego zakładu pracy – wyja?nia Arkadiusz Malatyński, zakładowy społeczny inspektor pracy GMMP. – Zarówno SIP, jak i Solidarno?ć GMMP domaga się aby poziom zagrożenia monotoni? okre?lić również w naszej firmie.

Niestety nie brakuje jednak osób uważaj?cych, że nie da się ustalić w miarę dokładnie stopnia monotonii. NajwyraĽniej w czasie wojskowego poboru (do ubiegłego roku obowi?zkowego) załapali się oni na kategorię D i tym samym nieznana jest im podstawowa zasada szefa kompanii (baterii, szwadronu – do wyboru), że nie da się jedynie wywrócić hełmu na lew? stronę, ale próby cały czas trwaj?. W przypadku ryzyka zawodowego zwi?zanego z monotoni? jest natomiast do?ć bogata literatura obca (jakie? 300 pozycji, głównie po angielsku, ale znajomo?ć akurat tego języka w naszym zakładzie nie powinna być problemem) oraz co najmniej kilkadziesi?t publikacji Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. Co ciekawe dr hab. Maria Konarska opracowała nawet tabele pomagaj?ce ocenić stopień monotonii pracy. Nie s? one wprawdzie ustawowym (ani ministerialnym) wzorcem, ale w żadnym wypadku nie podważa to ich wiarygodno?ci.

Bez względu na metodę oceny ryzyka, trzeba jasno stwierdzić, że monotonia jest najczę?ciej ubocznym skutkiem takiej organizacji pracy, która wymaga powtarzania jednakowych czynno?ci i podczas której rutyna może wprawdzie przyspieszyć tempo pracy, ale może również osłabić czujno?ć zwiększaj?c ryzyko błędów, urazów i wypadków. Opis dziwnie pasuj?cy do nie jednego stanowiska pracy w naszym zakładzie. Prace montażowe przy ta?mie s? zreszt? uważane za ksi?żkowy przykład monotonii w pracy.

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.04
8,139,833 unikalne wizyty