Ponad setka pracowników naszego zakładu skorzystała z zaproponowanego na pocz?tku grudnia przez dyrekcję GMMP programu dobrowolnych odej?ć z pracy. Skierowany był on do osób z bezpo?redniej produkcji, zatrudnionych na umowy stałe lub czasowe wygasaj?ce po 1 kwietnia 2009 r. i przewidywał odprawy w wysoko?ci 4 miesięcznych płac bazowych w zamian za rozwi?zanie umowy o pracę na zasadzie porozumienia stron. Zapewne kłopoty finansowe GM sprawiły, że odprawa wypłacana będzie w czterech miesięcznych ratach.

Poł?czone z zachętami finansowymi programy dobrowolnych odej?ć z pracy s? jedyn? akceptowan? przez stronę zwi?zkow? form? ograniczania zatrudnienia. – Stanowczo sprzeciwiamy się wszelkim zwolnieniom grupowym i przymusowym. Z zupełnie inn? sytuacj? mamy jednak do czynienia, gdy zatrudnieni sami decyduj? się zmienić pracodawcę. Nie ważne czy zachęceni odpraw?, czy też lepszymi warunkami płacy w nowej firmie – wyja?nia Sławomir Ciebiera, przewodnicz?cy Solidarno?ci GMMP. – Pracownicy s? dorosłymi ludĽmi i maj? prawo sami decydować o swoim losie. Czasy niewolnictwa i pańszczyzny, na szczę?cie już dawno mamy za sob?.

Oparte na wolnym wyborze rozstanie się z pracownikami ma jaszcze tę zaletę, że pozwala zachować dobry wizerunek firmy. Niew?tpliwie liczy na to nasza dyrekcja, podkre?laj?c we wszystkich komunikatach, że wszyscy, którzy skorzystali z oferty dobrowolnego odej?cia z GMMP, będ? w pierwszej kolejno?ci rozpatrywani do ponownego zatrudnienia, kiedy „tylko powstanie taka możliwo?ć”. To ostatnie sformułowanie po polsku oznacza moment przywrócenia trzeciej zmiany w naszym zakładzie.