Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 4

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.188.49.208

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Gorzki smak rekompensaty

Pracownikom czasowym kodeks oferuje niewiele

Będ?ce odpowiedzi? na globalny kryzys i spadek sprzedaży samochodów zawieszenie trzeciej zmiany w naszym zakładzie oznaczało nie tylko spadek mocy produkcyjnych, ale także (a nawet przede wszystkim) zmniejszenie zatrudnienia. Szczególnie ucierpiały osoby maj?ce czasowe umowy o pracę. Ich bowiem nie trzeba było zwalniać, wystarczyło nie przedłużać umów. Kolejny raz okazało się, że „elastyczne” formy zatrudnienia w praktyce sprowadzaj? się do ograniczania praw pracowniczych.

Zwi?zki zawodowe podczas negocjacji starały się poprawić sytuację „czasowników”, tak aby nie dochodziło do ich zwolnień z dwutygodniowym wypowiedzeniem (to kodeksowe minimum), bez żadnej odprawy. Ustalono, że pracownicy – których czasowe umowy wygasn? przed końcem 2009 roku (czyli, w czasie obowi?zywania zawartego porozumienia) – albo dowiadywać się będ? z trzymiesięcznym wyprzedzeniem, że GMMP nie zamierza przedłużać ich umów, albo otrzymywać finansow? rekompenstę. Jej wysoko?ć uzależniona została od tego, jak póĽno o zakończeniu współpracy dowiadywali się zainteresowani. Gdy było to mniej jak miesi?c pracownikowi przysługuje dodatkowa wypłata w wysoko?ci trzech miesięcznych wynagrodzeń, gdy niecałe dwa miesi?ce – dwóch pensji, a je?li niecałe trzy miesi?ce – jednej.

Warto przy tym zauważyć, że na takie wysoko?ci rekompensat dyrekcja zgodziła się tylko w przypadku umów wygasaj?cych w pierwszym kwartale. Zapewne w przypadku pozostałych umów na czas okre?lony będzie utrzymany ponad trzymiesięczny termin swoistego „wypowiedzenia”, czyli uprzedzenia o ich nieprzedłużaniu. W praktyce oznaczać to będzie, że pracownicy będ? mieli kwartał na w miarę spokojne szukanie nowego pracodawcy.

Należy podkre?lić, że zarówno uprzedzanie zatrudnionych, że ich czasowe umowy nie będ? przedłużane, jak i wypłaty rekompensat s? ponadkodeksowymi zdobyczami zwi?zków zawodowych. Polskie prawo pracy „czasowników” akurat chroni mocno iluzorycznie.

Na niebezpieczeństwa wynikaj?ce z podpisywanych na długi okres umów czasowych, które nie tylko niewiele gwarantuj? zatrudnionym, ale wręcz czyni? z nich „pracowników gorszej kategorii” NSZZ Solidarno?ć zwraca uwagę od lat. Niestety parlamentarzy?ci nie okazali się skłonni ani do ograniczenia dopuszczalnej długo?ci umów czasowych (w wielu krajach UE umowa zawarta na ponad półtora roku automatycznie staje się umow? na czas nieokre?lony), ani też objęcia „czasowników” pełnym zabezpieczeniem kodeksowym. Najwidoczniej zapomnieli, że w UE preferowan? i podstawow? form? zatrudnienia s? umowy na czas nieokre?lony. Tylko one bowiem zapewniaj? pracownikom i ich rodzinom minimum bezpieczeństwa socjalnego.

Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.05
8,277,961 unikalne wizyty