Kłopoty z ustaleniem planu urlopów oraz jego ci?głe zmiany staje się powoli tradycj?. W ubiegłym roku kalendarz dni wolnych był modyfikowany ponad dwadzie?cia razy, czyli ?rednio co dwa tygodnie! To efekt SLDowskich zmian w Kodeksie pracy, z poprzedniej sejmowej kadencji, który dał pracodawcy możliwo?ć zmiany planu urlopów w trakcie trwania roku. Jednocze?nie społecznie "wrażliwa inaczej" lewica skre?liła z kodeksu wymóg ich akceptacji przez reprezentację pracownicz?, ale... pozostał on w ustawie o zwi?zkach zawodowych.

Obecnie trwaj? w naszym zakładzie rozmowy nad pi?t? już wersj? kalendarza urlopowego na 2006 rok! Ustalono już, że tylko nieco ponad dwa tygodnie - od 31 lipca do 15 sierpnia - potrwa tegoroczna przerwa wakacyjna. Jak argumentuje dyrekcja, jej skrócenie jest "niezbędne z punktu widzenia optymalizacji dostaw samochodów". Tego samego argumentu używano, staraj?c się przenie?ć trzeci tydzień przerwy wakacyjnej na... przełom padziernika i listopada! Zaczęto nawet przekonywać pracowników, że urlop w listopadzie też może być fantastyczny, zapominaj?c, że to czas ?więta Wszystkich ?więtych i zadumy nad grobami bliskich, a nie wypoczynku. Zwi?zki zawodowe oprotestowały ten pomysł. Naszym zdaniem, warta zastanowienia jest jedynie propozycja wprowadzenie w tym czasie dwóch dodatkowych wolnych dni (2-3 listopada), aby zapewnił wszystkim pracownikom czas na spokojne odwiedzenie rodzinnych grobów.

Niestety, więcej wolnego czasu czeka natomiast pracowników naszego zakładu w marcu, kiedy to nie będ? pracować w cztery pi?tki (a to oznacza trzydniowe wczesnowiosenne weekendy). Takie rozwi?zanie wymusił rynek motoryzyacyjny (dokładniej jego zamówienia), a jedynym pocieszeniem może być fakt, że w pozostałych europejskich zakładach GM wiosenne postoje s? jeszcze dłuższe. Cały czas trwaj? natomiast rozmowy w sprawie pozostałych wolnych dni oraz... roboczych sobót. Podczas tych ostatnich pracować będ? jednak tylko pierwsza i druga zmiana. (red)