ZapowiedĽ zwolnienia przez GM Europe 5,5 tys. pracowników zdominowała ostatnie spotkanie członków Europejskiego Forum Pracowniczego (EEF) GME oraz ekspertów zwi?zkowych z poszczególnych zakładów, które odbyło się w centrali IG Metall we Frankfurcie nad Menem. Nasz zakład reprezentowali Robert Potempa i Sławomir Ciebiera, przewodnicz?cy Solidarno?ci GMMP.
– Plan zwolnienia 200 osób zatrudnionych w naszym zakładzie i jednoczesna informacja zarz?du, że będ? to naturalne zwolnienia, pocz?tkowo nie wzbudzał obaw – mówi Sławomir Ciebiera. – Szybko okazało się jednak, że jest to problem. Tak wiele osób odchodzi z naszego zakładu, ale jednocze?nie nie uzupełnia się obsady linii produkcyjnej, czyli mniej pracowników musi wykonać tak? pracę podzielon? wcze?niej na więcej przysłowiowych r?k.

Słowem na każdego zatrudnionego przypada teraz więcej pracy i zadań. Takim praktykom służ? m.in. warsztaty CIP, które najczę?ciej pod wzniosłym szyldem wprowadzania ulepszeń eliminuj? stanowiska pracy (a tym samym etaty), dokładaj?c zadań albo po trochu wszystkim wokół lub też pojedynczej osobie. Pewnie, aby się czuła w pełni dowarto?ciowana prac? ponad siły.

W efekcie powoduje to coraz większe przemęczenie pracowników wykonywan? prac? i brak zastępstw na linii (mimo, że system supportów cały czas jest zapisany w zasadach GM-GMS), co prowadzi do ci?głego pogarszania warunków pracy. Wszystko to wpływa na rosn?ce niezadowolenie pracowników, które razem z przemęczeniem ci?głym stresem sprawia, że wystarczy tylko błahy incydent, pełni?cy rolę iskry by doszło do wybuchu potężnego konfliktu społecznego.
– Nie będziemy się temu biernie przygl?dać. Funkcjonowanie zakładu nie może opierać się na ci?głym dociskaniu ?ruby. Ile jeszcze potu można wycisn?ć z załogi GMMP – dodaje Sławomir Ciebiera. – Gdzie? przecież jest granica wytrzymało?ci pracowników, którym ci?gle dodaje się pracy i zadań, zastępstwo supporta jest prawie niemożliwe, a do rangi sabotażu urasta sięgnięcie za linkę andon.

I to wszystko przy jednoczesnym powtarzaniu frazesów o bezpieczeństwie pracy ze sztandarowym safety first na czele. Na łamanie standardów pracy nie ma i nie będzie społecznego przyzwolenia. Pracownicy naszego zakładu chc? być godnie traktowani, tak jak ich koledzy z innych fabryk GME.

Kolejnym ważnym tematem poruszanym we Frankfurcie był outsourcing. Obecnie przygotowywane jest europejskie porozumienie w tej sprawie, które obowi?zywać będzie we wszystkich zakładach GME. Takiej regulacji od dawna domagały się zwi?zki zawodowe. Zatem to co przez lata było dla kierownictwa GME niemożliwe, staje się faktem za spraw? – jak podkre?lił Klaus Franz przewodnicz?cy EEF GME – solidarno?ci wszystkich zwi?zków zawodowych działaj?cych w GME. Solidarno?ć to bowiem najskuteczniejsza broń pracowników w obronie swoich praw.