Nawigacja
+ Artykuły :
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
+ Linki :



- Europejskie Forum Pracowników
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
- Akty prawne
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
+ Linki :





Aktualnie online
Ostatnie artykuły
Polecamy
Twój adres IP
18.119.122.86


Ostatnie zdjęcie
Przetłumacz stronę
Losowe zdjęcie
Najczęściej czytane
![]() |
39,092 |
![]() |
21,902 |
![]() |
20,855 |
![]() |
18,924 |
![]() |
18,741 |
![]() |
17,739 |
![]() |
17,514 |
![]() |
15,329 |
![]() |
14,978 |
Najchętniej pobierane
![]() |
5545 |
![]() |
4499 |
![]() |
3545 |
![]() |
3124 |
![]() |
3067 |
![]() |
2918 |
![]() |
2629 |
![]() |
2559 |
![]() |
2554 |
Powitanie
Nie stój z boku, przyłącz się do Nas!!! Kliknij i pobierz deklarację członkowską.
Benefity dla członków związku.
Nawigacja
Gra w pomidora
Mylenie roli przełożonego, zwłaszcza niezbyt wysokiego szczebla z półbogiem powoli staje się w naszym zakładzie prawdziw? plag?. I niestety może doprowadzić do tragedii. Otóż kilka dni temu prowadzono prace modernizacyjne pod sufitem jednej z hal. Przepisy BHP s? jasne, zatem wszyscy pracownicy powinni mieć nałożone kaski i okulary ochronne. Wszystko było zgodnie z przepisami do czasu, aż na miejscu nie pojawił się jeden z G-liderów, który po miejscu remontu spacerował sobie niczym po warzywnej grz?dce. Oficjalnie sprawdzał, czy wszystko przebiega zgodnie z procedur?, choć sam przepisy łamał.
Na widok b?dĽ, co b?dĽ pracownika (bo G-lider też nim jest), który wyraĽnie szukał okazji, aby czym? ciężkim dostać w głowę zareagował jeden ze społecznych inspektorów pracy zwracaj?c ryzykantowi uwagę, że jego czaszka (plus jej ewentualna zawarto?ć) powinna być przykryta kaskiem. Spostrzeżenie trafne i jak najbardziej zgodne z zasadami GM-GMS. Niestety ani logika wywodu, ani zwi?zek z prawem nie uchroniły SIP-owca od zło?liwych, acz mało wybrednych uwag G-lidera, który po prostu uznał, iż wie lepiej czy kask ma nosić, czy nie i że to on jest wyroczni? w sprawach BHP. Nie wiadomo czy był to efekt młodzieńczej lektury o generale, co się kulom nie kłaniał (ale kilka kul w Bieszczadach o tym nie wiedziało i facet stał się martwym bohaterem), czy też dbało?ć o odpowiedni? prezentację fryzury lub marsowego oblicza dumnego lidera. Faktem pozostaje jednak, że przełożony zamiast przykładu w dbało?ci o bezpieczeństwo pracy (czyżby zasada safety first w GM MP już nie obowi?zywała?) zaprezentował my?lenie z kategorii „elektryka pr?d nie tyka”. Tylko, że cmentarze pełne s? elektryków, którzy na własnej skórze przekonali się, że jednak tyka.
Sprowadzenie procedur i przepisów BHP do znanej w przedszkolach gry w pomidora, z t? tylko różnic?, że zamiast „pomidor” mówi się „ja wiem lepiej” być może niektórym z zakompleksionych przełożonych poprawia humor. Jednocze?nie jest jednak igraniem ze zdrowiem pozostałych pracowników, gdyż w tym wypadku wyj?tki nie potwierdzaj? reguły, lecz j? niszcz?. Sprowokować tragedię jest bardzo łatwo, a jej skutki s? nieodwracalne. I nie ma, co się pocieszać, że wspomnianego przełożonego żadna spadaj?ca ?ruba na szczę?cie nie trafiła. Dachu hali na katowickich targach też nie od?nieżano latami i nic się nie działo, a jak stało się, to zginęło kilkadziesi?t osób.
Jednocze?nie warto się zastanowić, jak kręte s? ?cieżki (bo raczej nie drogi) awansu w naszym zakładzie. Wspomniany lider, jeszcze jako member miał bardzo brzydkie maj?ce niewiele wspólnego z bezpieczeństwem zwyczaje postępowania z ówczesnymi kolegami z linii, nienadaj?ce się do zacytowania w tak poważnej gazetce jak Moplik. Od dawna do?ć specyficznie pojmował bezpieczeństwo, co nie było przeszkod? w awansie. I co w takim wypadku można powiedzieć? Chyba tylko: pomidor.
Mr Solidarek
Na widok b?dĽ, co b?dĽ pracownika (bo G-lider też nim jest), który wyraĽnie szukał okazji, aby czym? ciężkim dostać w głowę zareagował jeden ze społecznych inspektorów pracy zwracaj?c ryzykantowi uwagę, że jego czaszka (plus jej ewentualna zawarto?ć) powinna być przykryta kaskiem. Spostrzeżenie trafne i jak najbardziej zgodne z zasadami GM-GMS. Niestety ani logika wywodu, ani zwi?zek z prawem nie uchroniły SIP-owca od zło?liwych, acz mało wybrednych uwag G-lidera, który po prostu uznał, iż wie lepiej czy kask ma nosić, czy nie i że to on jest wyroczni? w sprawach BHP. Nie wiadomo czy był to efekt młodzieńczej lektury o generale, co się kulom nie kłaniał (ale kilka kul w Bieszczadach o tym nie wiedziało i facet stał się martwym bohaterem), czy też dbało?ć o odpowiedni? prezentację fryzury lub marsowego oblicza dumnego lidera. Faktem pozostaje jednak, że przełożony zamiast przykładu w dbało?ci o bezpieczeństwo pracy (czyżby zasada safety first w GM MP już nie obowi?zywała?) zaprezentował my?lenie z kategorii „elektryka pr?d nie tyka”. Tylko, że cmentarze pełne s? elektryków, którzy na własnej skórze przekonali się, że jednak tyka.
Sprowadzenie procedur i przepisów BHP do znanej w przedszkolach gry w pomidora, z t? tylko różnic?, że zamiast „pomidor” mówi się „ja wiem lepiej” być może niektórym z zakompleksionych przełożonych poprawia humor. Jednocze?nie jest jednak igraniem ze zdrowiem pozostałych pracowników, gdyż w tym wypadku wyj?tki nie potwierdzaj? reguły, lecz j? niszcz?. Sprowokować tragedię jest bardzo łatwo, a jej skutki s? nieodwracalne. I nie ma, co się pocieszać, że wspomnianego przełożonego żadna spadaj?ca ?ruba na szczę?cie nie trafiła. Dachu hali na katowickich targach też nie od?nieżano latami i nic się nie działo, a jak stało się, to zginęło kilkadziesi?t osób.
Jednocze?nie warto się zastanowić, jak kręte s? ?cieżki (bo raczej nie drogi) awansu w naszym zakładzie. Wspomniany lider, jeszcze jako member miał bardzo brzydkie maj?ce niewiele wspólnego z bezpieczeństwem zwyczaje postępowania z ówczesnymi kolegami z linii, nienadaj?ce się do zacytowania w tak poważnej gazetce jak Moplik. Od dawna do?ć specyficznie pojmował bezpieczeństwo, co nie było przeszkod? w awansie. I co w takim wypadku można powiedzieć? Chyba tylko: pomidor.
Mr Solidarek
Poleć ten artykuł | |
Podziel się z innymi: |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
HTML: | |
Facebook - Lubię To: |
|