WyraĽne przyspieszenie widać w pracach zwi?zkowej Grupy Delta, co jest sygnałem, że zbliżamy się do rozstrzygnięcia, który zakład dostanie do produkcji nowy model. Bior?c pod uwagę wymogi techniczno-organizacyjne i termin pojawienia się nowych aut na rynku praktycznie decyzja w tej sprawie powinna zapa?ć przed najbliższ? przerw? wakacyjn?.

Należy jednak pamiętać, że wybór producenta Delty, choć niezmiernie ważny (i co tu ukrywać prestiżowy) nie oznacza ani końca starań o kolejne modele, ani rywalizacji między poszczególnymi fabrykami oficjalnie ukrywanej pod hasłem wybrania optymalnego wyj?cia. Jednocze?nie bowiem ruszy wy?cig do zdobycia modelu Gamma (obejmuj?cego m.in. następcę Corsy). Gliwice s? wymieniane w stawce pretendentów, a rywale s? groĽni, m.in. niemieckie Eisenach, hiszpańska Saragossa oraz... warszawski Żerań. Kierownictwo GM w globalnej strategii (i takiej też walce konkurencyjnej) nie zamierza bowiem rezerwować nowych platform tylko dla GM Europe. A zakręty przekształceń własno?ciowych sprawiły, że warszawski zakład (kontrolowany za po?rednictwem ukraińskiego AvtoZaz) choć w Unii Europejskiej jest jak najbardziej, to w skład GM Europe nie wchodzi. Słowem GM, niczym staropolscy Sarmaci, granicę między Europ? i Azj? ustalił na Wi?le... Choć jest to raczej przypadek, niż dogłębna znajomo?ć historii Rzeczpospolitej Obojga Narodów (tym drugim byli Litwini).

Dziwnych zbieżno?ci w programach naszej firmy jest zreszt? więcej. Nowe platformy, niczym rodzaje promieniowania radioaktywnego nosz? oznaczenia od pocz?tkowych liter greckiego alfabetu. Tymczasem po angielsku GM oznacza zarówno General Motors, jak i licznik Geigera Millera, służ?cy do pomiaru... promieniowania wła?nie.