Niespełna kwadrans (dokładnie 14 minut) rozpatrywał s?d pracy pozew pracownicy Premier MSSP, która niedługo po wypadku w pracy (upadła na ?liskich schodach) została zwolniona. Temida nie potrzebowała więcej czasu, gdyż naruszenie prawa było oczywiste (szerzej pisali?my o tym we wrze?niu ubiegłego roku), a wniosek o odszkodowanie przygotowany był przez zwi?zkowych prawników nadzwyczaj starannie. Jednak nie tempo rozstrzygnięcia tzw. wokandy, ani tym bardziej sukces pracownicy – prawnicy Solidarno?ci w ostatnich latach nie przegrali żadnej sprawy z naszych zakładów – jest w tym wypadku warty podkre?lenia, ale fakt, że s?d zwiększył wysoko?ć odszkodowania. Poszkodowana, która do Premier MSSP nie chciała już wracać, domagała się pewnej sumy. Rzeczpospolita – bo to w jej imieniu zapadaj? wyroki – uznała, że powinna dostać o tysi?c więcej.

Kolejny raz okazało się, że przed s?dem skutecznie można bronić swoich praw. Nie trzeba przy tym być specjalist? od procedury i kruczków prawnych. Wystarczy dobry pełnomocnik, a takiego wszystkim swoim zwi?zkowcom zapewnia Solidarno?ć. Zwi?zkowi prawnicy specjalizuj? się bowiem wła?nie w prawie pracy. Być może nie najlepiej radziliby sobie z przeprowadzeniem skomplikowanego rozwodu lub obron? wielokrotnego mordercy przed s?dem karnym, ale je?li chodzi o obronę praw pracowniczych s? mistrzami. Pracodawcy stale zapewniaj? im szansę na doskonalenie umiejętno?ci, zapominaj?c, że Solidarno?ć praw pracowniczych broni zawsze i skutecznie. I chocby dlatego warto być zwi?zkowcem.