Niepokoj?ce sygnały dotarły z ostatniego forum pracowniczego – dano na nim do zrozumienia pracownikom by zbyt często sięganiem po zwolnienia lekarskie. Ma to ponoć uchronić wszystkich przed zmniejszonym dodatkiem za dobr? frekwencję. Nawet jeżeli ten ostatni argument jest prawdziwy, to niedopuszczalne jest nakłanianie podwładnych do kwestionowania orzeczeń lekarza. To bowiem lekarz decyduje, czy jego pacjent może pracować, czy nie. Co więcej, gdy chory zignoruje zalecenia medyka, to mimo sięgnięcia po liczne farmaceutyki oraz naturalne metody leczenia, jego stan zdrowia może się pogorszyć. I czy wtedy tak dbaj?cy o frekwencje przełożeni wezm? za to odpowiedzialno?ć.

Oczywi?cie zdarza się nadużywanie zwolnień lekarskich. Jest to jednak patologia, któr? trzeba zwalczać, a nie uogólniać. Nie wszyscy chorzy s? symulantami, podobnie jak nie wszyscy urzędnicy bior? łapówki, a nie wszyscy dyrektorzy pij? w pracy.
Tych sięgaj?cych po „lewe” zwolnienia oczywi?cie trzeba karać, chociażby dlatego, że oszukuj? swoich kolegów. Jednak pracowników, którzy podupadli na zdrowiu i musieli się leczyć w żaden sposób nie wolno dyskryminować. Każda choroba jest nieszczę?ciem, a dodatkowe karanie innych dlatego, że do?wiadczył ich los jest po prostu niemoralne. A poza tym niezgodne z prawem pracy, nie tylko polskim. Płatne zwolnienia lekarskie zwi?zki zawodowe w cywilizowanych krajach wywalczyły ponad sto lat temu.