Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 4

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

18.225.175.247

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nie ma odrabiania postoju

Wymaganie przez przełożonych by podlegli im pracownicy „wskazywali” soboty, w które będą „odrabiać” dni wolne wywołało zrozumiałe wzburzenie zainteresowanych. Po pierwsze polskie prawo pracy nie zna bowiem pojęcia „odrabiania wolnego”, a po drugie wiele osób nie ma też co odrabiać.

To ostatnie dotyczy pracowników, którzy na początku września mieli zgodnie z otrzymanym harmonogramem pracować i byli do pracy gotowi, ale ze względu na przyczyny od siebie niezależne, a dotyczące pracodawcy, jej nie świadczyli. Pozostawali jednak do dyspozycji pracodawcy w miejscu przez niego wskazanym (na przykład w domu pod telefonem). Takie osoby nie miały bowiem żadnego wolnego, lecz – zgodnie z art. 81 Kodeksu pracy – przebywały na płatnym postoju (przysługuje im wynagrodzenie określone stawką miesięczną, w pełnej wysokości). Co więcej wspomniany postój jest traktowany jak dni robocze, gdyż zatrudniony do pracy był gotowy, zaś nie wykonywał jej z przyczyn dotyczących pracodawcy (którego obowiązkiem jest organizowanie pracy, niezależnie od wypadków losowych, takich jak awarie). Zatem przełożony oczekując „odrabiania wolnego” powinien w takim wypadku wskazać, kiedy to dzień wolny miał pracownik podczas kodeksowego postoju...

Nieco odmienna jest natomiast sytuacja pracowników, którym na początku września wpisano w harmonogramach dodatkowe dni wolne. Takim osobom pracodawca może ustalić w harmonogramie na następny miesiąc (do końca okresu rozliczeniowego, czyli w omawianym przypadku tylko jednym – w październiku) robocze dniówki w soboty, lecz z zachowaniem przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy w okresie rozliczeniowym. I to byłoby „odrabianie dni wolnych” w potocznym rozumieniu. Jednak nie może dodać takich roboczych sobót po sporządzeniu i przekazaniu harmonogramów pracownikom, gdyż oznaczałoby to zmianę tych harmonogramów, natomiast zgodnie z Porozumieniem z 28 marca 2017 w naszym zakładzie harmonogramy są niezmienne.

Wprawdzie pracodawca – powołując się na swoje „szczególne potrzeby” – może zlecić dodatkową pracę (czyli nadgodziny) w dzień harmonogramowo wolny, lecz gdy będzie to dzień wolny wynikający z przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy, to powinien udzielić w zamian innego dnia wolnego w terminie uzgodnionym z pracownikiem. Jednak zwróćmy uwagę, że uzgodnienie ma dotyczyć terminu dnia wolnego, a nie roboczego...

Co zatem kiedy ten dodatkowy dzień wolny nie został uzgodniony (zwłaszcza, gdy niby miałby on być w lipcu)? Otóż wówczas organizując prace w harmonogramowo wolną sobotę pracodawca zleca godziny nadliczbowe, które może wprawdzie sam zrekompensować dodatkowym wolnym, ale w wymiarze o połowę wyższym, czyli stosunku 1:1,5.

I tu dochodzimy do sedna sprawy. Wprawdzie nie brakuje osób, którym bez problemu można udzielić wolnego w stosunku 1:1,5 – to jednak domagając się „wskazania” soboty do „odrobienia wolnego” oznacza mniej korzystne (1:1) rozliczenie dniówki pracownikom, którzy harmonogramowych wolnych dni mają mniej lub wcale. Byli bowiem na płatnym postoju, którego się nie odrabia.



Poleć tego news'a
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.04
7,587,841 unikalne wizyty