Ponad pięć miesięcy temu, po spotkaniu poświęconemu uzgodnieniu zasad Programu „50 plus” dyrekcja zadeklarowała, że strona związkowa do 23 stycznia 2016 otrzyma prezentację założeń projektu pracodawcy – dotyczącą tego programu, adresowanego do starszych wiekiem i stażem pracy, doświadczonych pracowników. Dodatkowo zapowiedziała zorganizowanie spotkanie związków zawodowych z reprezentantem PZU mającym zaprezentować – czy też zareklamować – dodatkowy program emerytalny dla pracowników GMMP Gliwice. Dyrekcje dąży bowiem do tego, aby stał się on jednym z elementów Programu „50 plus”

Jednak mimo wspomnianych deklaracji pracodawcy, strona związkowa cały czas nie otrzymała ani zapowiadanych dyrekcyjnych materiałów dotyczących Programu „50 plus”, ani też nie odbyło się „emerytalne” spotkanie z przedstawicielem PZU.

Zamiast tego dyrekcja – jak wynika z ostatniego pisma – oczekuje propozycji na temat sposobu zaangażowania się związków zawodowych w Program „50 plus” i to najlepiej przedstawionych przed 1 lipca. Tym samym strona związkowa ma składać propozycje do programu, którego nawet założeń projektu od stycznia nie dostała. Co więcej należy pamiętać, że zadaniem związków zawodowych – będących jedynym ustawowym reprezentantem załogi – nie jest nieokreślone „angażowanie się w program”, lecz przede wszystkim dopilnowanie, aby jego zasady nie naruszały praw i interesów pracowników naszego zakładu. To ma bowiem być program skierowany do pracowników, a nie tworzony ich kosztem.

Jak widać w tym przypadku zamiast rzetelnego dialogu ze stroną związkową mamy nie dotrzymywanie przez dyrekcję własnych deklaracji, prowadzące do przedłużania o miesiące uzgodnienia zasad Programu „50 plus”.

Co gorsza nie jest to jedyny przypadek takiego grania na zwłokę przez pracodawcę. Dokładnie tak samo jest z uzgodnieniem – nie istniejącego w GMMP Gliwice, choć wymaganego przez Kodeks pracy – regulaminu wynagradzania. Strona związkowa poprawiony projekt tego regulaminu przekazała dyrekcji 5 kwietnia 2016, niewiele ponad dwa tygodnie po otrzymaniu propozycji dyrekcji. Na jej odpowiedź czeka natomiast już ponad dwa miesiące, co wyraźnie zaprzecza równemu traktowaniu stron dialogu społecznego.