Łącznie piętnaście wystąpień dotyczących różnych naruszeń prawa pracy i przepisów BHP przedstawili dyrekcji naszego zakładu Państwowa Inspekcja Pracy po kontroli przeprowadzonej w GMMP w pierwszej połowie marca.

Inspektorzy PIP m.in. potwierdzili, że planowanie pracy przez sześć dni w tygodniu pracownikom innych wydziałów niż utrzymanie ruchu jest niezgodne z obowiązującym Regulaminem Pracy GMMP. Dopuszcza on bowiem – jako wyjątek, od zasady planowania pracy od poniedziałku do piątku – tylko i wyłącznie możliwość ustalenia sześciodniowych rozkładów czasu pracy jedynie dla pracowników grupy utrzymania ruchu, a tym samym nie jest to możliwe w przypadku pozostałych pracowników.

Kontrolerzy zwrócili także uwagę na błędy popełniane przy sporządzaniu protokołów powypadkowych oraz przypadki wadliwie dobieranych środków ochrony indywidualnej. Przykładowo pracownik został wyposażony w rękawice, których – zgodnie ze specyfikacją – nie wolno było wykorzystywać do obsługi urządzeń z wirującą częścią roboczą i jednocześnie klucz elektryczny, przy obsłudze którego nie należało używać (jakichkolwiek) rękawic. Skończyło się to wypadkiem i urwanym palcem pracownika.

Także opisy zagrożeń na niektórych stanowiskach pracy, w ocenie inspektorów PIP, pozostawiały sporo do życzenia. Chodziło m.in. o operacje wykonywane w kanale za komorą testową silnika (kabina DVT), gdzie zagrożenie stwarzają opary przepalonych po pierwszym użyciu olejów.

Przy okazji kontroli PIP okazało się również, że służba BHP w naszym zakładzie nie ma szefa. Na wykonywanie jej zadań zawarto bowiem umowę z zewnętrzną firmą – a należało z konkretną osobą – i to w sytuacji, gdy w GMMP nie brakuje pracowników posiadających kwalifikacje niezbędne do kierowania służbą BHP. Tymczasem zgodnie z Kodeksem Pracy powierzenie wykonywania zadań służby BHP osobom spoza zakładu jest możliwe jedynie „w przypadku braku kompetentnych pracowników”. Słowem w GMMP Gliwice nie powinno mieć miejsca.