Nawigacja
- Inne
- Na problemy ... Solidarność
- Społeczna Inspekcja Pracy
- Struktura związku
- Grosik
- Porady Prawne
- Krzywym Okiem
+ Szukaj
+ Galeria
+ Pliki do pobrania :
- Gazetki
- Pisma
- Humor
- Pliki wideo
- Pliki mp3
- Poradniki
- Serwis Informacyjny KK
+ Linki :
Aktualnie online
Ostatnie artykuły
Polecamy
Twój adres IP
Ostatnie zdjęcie
Przetłumacz stronę
Losowe zdjęcie
Najczęściej czytane
Urlop okolicznościow... | 37,585 |
Parasol ochrony prawnej | 20,867 |
Komisja Międzyzakładowa | 19,857 |
Grosik | 18,091 |
W 2010 roku Polacy k... | 17,892 |
Branża spożywcza | 16,804 |
Cierpliwy papier | 15,770 |
Paliwa, myjnie samoc... | 14,498 |
Ustawa o SIP | 14,014 |
Najchętniej pobierane
Plan pracy SIP 2008 | 5315 |
Drodzy pracownicy | 4438 |
M OPLIK 23 22.12.2005 | 3361 |
M OPLIK 21.02.2006 | 3061 |
Kodeks Pracy | 2899 |
Wiadomości 10.2007 | 2860 |
Wiadomości 11.2007 | 2569 |
M OPLIK 21 1.12.2005 | 2507 |
Wiadomości 11.2007_01 | 2499 |
Powitanie
Nie stój z boku, przyłącz się do Nas!!! Kliknij i pobierz deklarację członkowską.
Benefity dla członków związku.
ZAGRANICZNI INWESTORZY PONAD PRAWEM?
Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz zwrócił się do prezesa Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Piotra Wojaczka o interwencję w związku z łamaniem prawa i nieprzestrzeganiem prawomocnych wyroków sądowych w niektórych zakładach działających na terenie strefy. - Właściciele wielu podmiotów działających w KSSE, a w dużej części są to podmioty z kapitałem zagranicznym, mają gdzieś polskie prawo i nie respektują wyroków sądów. Nikt na te sytuacje nie reaguje. Czy te firmy w swoich macierzystych krajach pozwalałby sobie na takie bezprawie, na jakie pozwalają sobie w naszym kraju? - pytał przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz podczas konferencji prasowej na temat sytuacji w zakładach na terenie KSSE. Podkreślił, że szczególnie niepokojąca sytuacja jest w Aweco, BMZ i Nexteer Automotive. Można w nich stracić pracę za założenie związku lub działalność związkową. Przedstawiciele pracowników tych zakładów wzięli udział w konferencji.
Jedną z osób zwolnionych ze spółki Aweco jest Grażyna Gajewska. - Zostałam zwolniona za to, że w firmie powstały związki - powiedziała Grażyna Gajewska, która o przywrócenie do pracy walczyła przed sądem półtora roku. 23 kwietnia przed Sądem Okręgowym w Katowicach zapadł korzystny wyrok, ale kobieta w dalszym ciągu nie pracuje, ponieważ pracodawca nie wpuścił jej na teren firmy. W zeszłym tygodniu Grażyna Gajewska po raz kolejny przyszła do zakładu, aby podjąć pracę. Towarzyszyli jej komornik z sądu i Grzegorz Zmuda, przewodniczący Solidarności w Nexteer Automotive, która obejmuje swym zasięgiem Aweco. - Kiedy przyszliśmy, zaczęli nas wyrzucać przed budynek, a Grzegorz Zmuda został uderzony przez menedżera zakładu - dodała kobieta. Podkreśla, że ostatecznie pracodawca kazał jej się zgłosić do pracy 27 maja, ale już poinformował przewodniczącego związku o zamiarze zwolnienia jej. - Pójdę tylko po wypowiedzenie - powiedziała Grażyna Gajewska. Przypomniała, że najważniejszym powodem powstania związku w firmie Aweco było niewłaściwe traktowanie pracowników, a niejednokrotnie upokarzanie ich. - Wyzywali nas od krów i głupich kobiet. Jak stała linia, bo dział logistyki czegoś nie zamówił, to kazano nam brać urlop bezpłatny lub grożono zwolnieniem. Zwolnieniem straszono też osoby, które nie chciały przyjść w sobotę do pracy - opowiadała.
Bardzo trudna jest też sytuacja w spółce BMZ Poland w Gliwicach. Większość zatrudnionych w niej osób to kobiety, część z nich to matki samotnie wychowujące dzieci. Jak informują pracownice tej spółki, pracę w niej można stracić za zwolnienie lekarskie czy opiekę na dziecko. Kiedy kobiety postanowiły się zorganizować, rozpoczęło się szykanowanie. - Brygadziści chodzili po hali i wręczali pracownikom kartki, na których było napisane, że mają się wypisać ze związku i nie chcą być chronieni. Grozili, że jak nie zadeklarują, że nie przystąpią do związku, to nie otrzymają umowy - opowiadała Magdalena Wróbel z BMZ Poland. Zaznaczyła też, że praktyką stosowaną przez pracodawcę jest wysyłanie pracowników na „szkolenie” do BMZ w Niemczech. Oficjalne szkolenie jest nieoficjalnie zwykłą pracą na linii produkcyjnej za 20 euro dziennie, czyli za znacznie niższą stawkę niż otrzymują pracownicy niemieccy. Część z nich z tego powodu traci zatrudnienie. - Dziewczyny są źle traktowane, bo Niemcy mają pretensje, że zabierają im pracę - dodała.
Od dwóch lat polskie prawo jest łamane w spółce Nexteer Automotive w Tychach. Przewodniczący związku Grzegorz Zmuda został zwolniony za legalny strajk. - 18 miesięcy walczyłem przed wymiarem sprawiedliwości o to, żebym został przywrócony do pracy. 7 lutego zapadł prawomocny wyrok, a jak stawiłem się do pracy, pracodawca wręczył mi wypowiedzenie - mówi Grzegorz Zmuda. Wypowiedzenie wygasa 30 maja. Sprawa znów została skierowana do sądu. 22 maja odbędzie się druga rozprawa.
pobierz i przeczytaj list otwarty szefa ślasko-dąbrowskiej Solidarności do prezesa KSSE
[źródło:] Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ Solidarność
Poleć tego news'a | |
Podziel się z innymi: | |
HTML: | |
Facebook - Lubię To: |
|