Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 14

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.16.70.99

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

TYLKO WYZYSK BĘDIE WIĘKSZY

Proponowane przez rząd działania dla uelastycznienia czasu pracy tylko spotęgują wyzysk w pracymówi Henryk Nakonieczny, członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność w rozmowie z Barbarą Madajczyk-Krasowską.


Propozycje ograniczenia praw pracowniczych i związkowych przedstawiciele rządu motywują kryzysem. Czy słusznie?

– Kryzysem można uzasadniać wszystko, może prawie wszystko. W mojej ocenie proponowane przez rząd działania dla uelastycznienia czasu pracy w proponowanej formie tylko spotęgują zjawisko wyzysku w pracy, a nie przyniosą oczekiwanych przez rząd efektów. Będą skutkować wzrostem niezdrowej konkurencji kosztami pracy, obniżaniem jej standardów, dumpingiem płacowym, a w konsekwencji hamować będą motywację do poszukiwania innowacyjnych rozwiązań, nowych technologii czy wzrostu efektywności zarządzania. Zahamują rozwój, a nie przyczynią się do niego.

Ale może budżet zyska?

– Skutki dla budżetu też będą negatywne, ponieważ spowodują spadek już ograniczonego popytu wewnętrznego z powodu ograniczenia środków pozostających w dyspozycji gospodarstw domowych. Będą one miały druzgocący wpływ dla podstawowej tkanki społecznej, jaką jest rodzina, a ma to szczególne znaczenie w okresie pogłębiającego się kryzysu demograficznego. Zaślepienie chęcią pomnażania zysku jest niewystarczającym argumentem do podejmowania takich działań.

Co dla przeciętnego pracownika oznacza wprowadzenie dwunastomiesięcznego okresu rozliczeniowego czasu pracy? Czy np. w jednym miesiącu wynagrodzenie może wynieść 300 zł, a w innym tysiąc lub dwa tysiące złotych? Jak w takim razie płacić za czynsz, światło, gaz? Niepłacenie rat w terminie powoduje przecież naliczanie odsetek.

– Dość prawidłowo oceniła pani konsekwencje zastosowania takich działań dla pracowników i ich rodzin. Ale są one szersze. Zostanie zachwiany wypracowany w rodzinach model opieki nad dziećmi, osobami starszymi itp. Proszę pamiętać, że instytucjonalne formy opieki nad dziećmi, osobami niepełnosprawnymi czy też osobami starszymi z reguły funkcjonują w oparciu o standardowy harmonogram czasowy. Trudno będzie zapewnić właściwą opiekę dla tych członków rodzin.

Solidarność krytycznie oceniła proponowane przez rząd nowelizacje jako naruszające unijną dyrektywę dotyczącą czasu pracy oraz prawo międzynarodowe. Ale projekt rządowy właśnie na ową dyrektywę się powołuje.

– Delikatnie mówiąc, projektodawcy niewłaściwie odczytują jej przepisy.

Czytając uzasadnienie prezydium Komisji Krajowej kwestionujące zasadność proponowanych zmian, można odnieść wrażenie, że rządowy projekt pisał ktoś bardzo niedouczony, bo przecież w unijnej dyrektywie wyraźnie określono w jakich przypadkach i na jakich warunkach można wprowadzić dwunastomiesięczny okres rozliczeniowy. A nasz rząd proponuje zastosowanie 12-miesięcznego okresu rozliczeniowego wobec wszystkich pracowników. To wynik ignorancji, czy lekceważenia prawa?

– Myślę, że bardziej bezkrytycznego podporządkowania się neoliberalnej doktrynie, podporządkowania funkcji państwa gospodarce rozumianej jako indywidualny interes.

Solidarność wytknęła rządowi, że projekt nie wyklucza zatrudnienia w wydłużonym okresie rozliczeniowym m.in. kobiet w ciąży, zatrudnionych w szczególnych warunkach i w szczególnym charakterze, pracowników opiekujących się dziećmi do lat 4. Jak to się ma do ogłoszonego przez premiera roku 2013 jako roku rodziny?

– Nawet nie będę tego oceniał.

Jeśli proponowana nowelizacja kodeksu pracy wejdzie w życie, to uzależni pracownika od widzimisię pracodawcy?

– Obawiam się, że stwierdzenie „uzależni” nie oddaje w pełni sytuacji pracowników. Bardziej odpowiednie jest mówienie o pogłębieniu wyzysku w pracy. Bo z takim zjawiskiem będziemy mieć do czynienia.

Czy rząd wycofa się z tych zmian?

– Wątpię. Jest przecież pod presją wystąpienia premiera.

Co wtedy zrobi Solidarność?

– Na pewno skierujemy skargę do Komisji Europejskiej i Międzynarodowej Organizacji Pracy.

Henryk Nakonieczny – członek prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność odpowiedzialny za dialog i negocjacje w Komisji Trójstronnej, od 1998 r. przedstawiciel NSZZ "Solidarność" w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych. Od 2003 r. członek Zespołu Ubezpieczeń Społecznych oraz Budżetu, Wynagrodzeń i Świadczeń Socjalnych.

[źródło:] Tygodnik Solidarności


Poleć tego news'a
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.07
7,676,962 unikalne wizyty