Wypełnianie przez załogę naszego zakładu zarówno wszystkich zobowiązań wynikających z zawartych porozumień (memorandum of understanding, MoU), jak również realizację zapisanych w nim oszczędności podkreślali przedstawiciele międzyzakładowej Solidarności GMMP podczas rozmów z Peterem Thomem nowym wiceprezesem Opel/Vauxhall ds. produkcji. Te ponoszone przez pracowników wyrzeczenia, połączone z wysoką jakością oraz wydajność pracy muszą być uwzględniane przy tworzeniu dalszych planów biznesowych i produkcyjnych, które mają być gotowe w kwietniu 2012, czyli dosłownie na dniach.

Zgodnie z przewidywaniami zasadniczym celem gliwickiej wizyty Petera Thoma było szukanie oszczędności oraz możliwości ograniczania kosztów. Wokół tych tematów koncentrowała się dyskusja zarówno podczas jego spotkań z dyrekcją naszego zakładu, jak i reprezentacją załogi. W tych drugich obok przedstawicieli Solidarności GMMP wzięli również aktywny udział, będący związkowcami, pracownicy zatrudnieni bezpośrednio przy produkcji (Dariusz Podoliński z Montażu oraz Janusz Drzyzga z MPC). Podczas trudnych – jak zwykle, gdy chodzi o pieniądze – rozmów przypominaliśmy, że szukanie oszczędności powinno być jedynie celem do osiągnięcia rentowności przez Opel/Vauxhall, a nie celem samym w sobie. Dlatego w ostatecznym bilansie trzeba uwzględniać zarówno oszczędności wypracowane już wcześniej przez poszczególne zakłady, jak również osiągnięty poziom kosztów produkcji. Jeśli bowiem wyprodukowanie jednego samochodu w Gliwicach jest o kilkaset euro niższe niż w innych zakładach, to oszczędnością będzie wykorzystanie tego faktu i lepsze wykorzystanie możliwości produkcyjnych GMMP. Zwłaszcza, biorąc pod uwagę, że wyższy wolumen produkcji spowoduje dalszy spadek wydatków jednostkowych, gdyż na więcej egzemplarzy rozkładać się będą tzw. koszty stałe.

Nie wolno także zapominać, że sprowadzanie oszczędności do automatycznego „cięcia” zatrudnienia zamiast spodziewanych, teoretycznych korzyści może przynosić całkiem realne straty, gdyż brak ludzi do pełnej obsady linii produkcyjnej – wcześniej lub później – musi negatywnie odbić się na wydajności, jakości lub jednym i drugim. Dlatego też przy szukaniu oszczędności ważna jest przemyślana strategia, której w żadnym wypadku nie można utożsamiać ze straganiarstwem. Słowem przy cięciu kosztów przydaje się finezja i dokładność chirurga, a nie ciężkie ciosy drwala.

Dobrze też pamiętać, że zyski zapewniają nie tylko niskie koszty, ale także – a nawet przed wszystkim – odpowiednio wysokie przychody. Dlatego też związki zawodowe w całej Europie domagają się zwiększenia liczby modeli produkowanych przez Opel/Vauxhall oraz ich stałej modernizacji, lepszego wykorzystania zarówno potencjału produkcyjnego, jak i innowacyjnego naszych zakładów oraz zdecydowanej ekspansji eksportowej. Szczególnie rozszerzenia dostępu do nowych rynków, wykazujących dynamikę sprzedaży oraz zapewniających wysokie marże. Drogą do rynkowego sukcesu są nie tylko niższe koszty, ale także nowoczesna technologia i jakość.