Informacja o przekroczeniu przez Solidarno?ć GM Manufacturing Poland liczby tysi?ca zwi?zkowców do?ć niespodziewanie wywołała ze strony kierownictwa zakładu reakcję nagł? i mało przemy?lan?. Można zrozumieć, że wzrost siły reprezentacji pracowniczej nie wszystkim się podoba, ale po co od razu udowadniać, że dwa plus dwa to trzy, zwłaszcza jak udowodnić tego się nie da.
Doprawdy sporo złej woli trzeba było, aby nie zauważyć, że Solidarno?ć GM Manufacturing Poland to organizacja międzyzakładowa i to od bagatela lat sze?ciu. I faktem jest, że na pocz?tku czerwca liczyła 1015 zwi?zkowców, a z faktami raczej nie należy dyskutować. Pracownicy GM MP i Addeco rzeczywi?cie stanowi? w tym gronie trzy czwarte, ale przecież nikt nie pozbawił zatrudnionych w Premier MSSP i Sils Centre Gliwice konstytucyjnych praw do zrzeszania się w zwi?zkach zawodowych.
W całej sprawie najdziwniejsze jest to, że o liczebno?ci naszej organizacji zwi?zkowej informujemy regularnie. Tylko podczas minionego roku trzykrotnie – tak jak liczebno?ć Solidarno?ci GM MP rosła z 700 do 900 zwi?zkowców – i nikt wtedy nie reagował. Czyżby teraz zadziałała magia tysi?ca? Aż strach pomy?leć, co się będzie działo, gdy liczebno?ć naszej komisji przekroczy dwa tysi?ce.