Nawigacja

Aktualnie online

-> Gości online: 3

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 60
-> Najnowszy użytkownik: wojtek

Ostatnie artykuły

Polecamy

Tygodnik Sląsko Dąbrowski

Tygodnik Solidarność

Krewniacy

Grosik

Fundacja Kolosy

Zobacz statystyki

Twój adres IP

3.15.202.4

Ostatnie zdjęcie

Przetłumacz stronę


Losowe zdjęcie

Najczęściej czytane

Najchętniej pobierane

Powitanie

Nawigacja

Kupcie im...

Ogłaszając w informacji GLB, że dzieci pracowników OMP Gliwice po raz pierwszy w historii zakładu nie dostaną paczek mikołajkowych dyrekcja jednocześnie poinstruowała zatrudnionych, aby sami kupili takie prezenty swoim dzieciom. Przecież – dzięki działaniom związków zawodowych, czego już nie dodano – otrzymają wszak wyższe świadczenie z funduszu socjalnego...

Problem był jedynie w tym, że pieniądze z tego świadczenia z funduszu socjalnego wypłacane były razem z wynagrodzeniem za poprzedni miesiąc, czyli do 10 grudnia, natomiast świętego Mikołaja wypada cztery dni wcześniej – 6 grudnia. I nigdy nie jest to inna data. Zatem pracownicy mieli kupić prezent za pieniądze, których jeszcze nie mieli, aby młodszym dzieciom nie było przykro (a starsze się nie wkurzały), że nie mają paczki, którą zawsze dostawały od dyrekcji gliwickiego Opla.

Przy czym pracownicy nie tylko mieli sfinansować zakup mikołajkowej paczki za nasz zakład, ale także fizycznie prezent wybrać i kupić. A nie musiało być to proste zadanie, jeśli się weźmie pod uwagę, że akurat w grudniu dyrekcja zaplanowała im wszystkie soboty robocze i na dodatkowe zakupy po prostu brakowało czasu. Dobrze też pamiętać, iż prawdziwy św. Mikołaj, biskup Myry, tym różni się od przerośniętego krasnala z reklam, że podarunki rozdawał, a nie zachęcał do kupienia ich, choćby na kredyt.

Cała sytuacja przypomina słowa przypisywane Marii Antoninie (choć w rzeczywistości wypowiedziane przez Marię Karolinę, też królową Francji i żonę Ludwika, lecz o niższym o jeden numerze): „Nie mają chleba? To niech jedzą ciastka!”, które tylko detalem różnią się przecież od dyrekcyjnego „Nie mają paczek dla dzieci? To niech im kupią!”... Królowej Francji to znane stwierdzenie wypominane jest już trzecie stulecie, skutecznie rujnując jej wizerunek. Ciekawe, jak długo pozbawienie dzieci paczek mikołajkowych i późniejsze słowa będą mieli w pamięci pracownicy oraz ich rodziny.



Poleć ten artykuł
Podziel się z innymi: Facebook Google Live Reddit StumbleUpon Tweet This Yahoo
HTML:
Facebook - Lubię To:


Wygenerowano w sekund: 0.04
7,181,586 unikalne wizyty